Drodzy moi ! W sprawie wigilii, dzis dowiedzialam sie od prof.Pały (jeszcze przed tą jakże miłą wymianą zdań), że:
1) wigilia odbędzie się w piątek w wersji prowizorycznej (czytaj:bez obrusów, świec, siana, choinki i Maryi), a za to... 2)...na lekcji WOSu (bo historie mamy juz normalnie acz bez pytania) łamiemy sie opłatkiem, konsumujemy to, co dobrzy ludzie (bierzcie przykład z Kate i jej banana cake!) nam przyniosą lub tez zrobią, słuchamy kolęd i TYLE. Aha, stoły będą złączone, co by upozorowywały wspólną biesiadę. 3) każdy ma przynieść sobie KUBEK, ew.ZUPĘ W PROSZKU/KISIEL, TALERZ/SERWETKE 4) Pała udostępnia nam RADIO i CZAJNIK. Kochani moi, jutro pomimo mego okropnego nastawienia i ogólnej nienawiści i weltschmerzu będę zbierać deklaracje na piśmie co kto przynosi. Elo. Jebać S*****!!!!!!!!
|